Z niezmierną radością, a jednocześnie z równie wielką obawą oświadczam, że zamieściłam kolejny rozdział "mojej opowieści" i nieco (chodzi o kilka wyrazów) zmieniłam końcówkę poprzedniego. Przepraszam wszystkich tych, którzy liczyli na dalsze dzieje Pulpeta i jego kolegów, niestety jeszcze nie teraz. Gratuluję natomiast tym, dla których ważniejszy był wątek Krysi i Amrota. Oto dalsza jego część:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Śmiało! Powiedz mi, co o tym myślisz:)