niedziela, 16 listopada 2014

Dzięcięcy świat

Hejka:)
Po pierwsze, przepraszam, że nie było mnie tak długo... Nagromadziło się trochę ważnych spraw, na dodatek "wena" do pisania odeszła, wszystko zbiegło się w czasie... Będę się starała pisać częściej, ale nie obiecuję, że mi się uda:) Przy tej okazji chcę jeszcze dodać, że niedawno zakończył się dla mnie konkurs przedmiotowy z polskiego... Zabrakło mi sześciu punktów:( Ale mimo wszystko dziękuję wszystkim, który wspierali mnie w tym "przedsięwzięciu", w tym mojej Pani z Polskiego, która, mam nadzieję, wreszcie tu zajrzy:)
Po drugie, jak z pewnością wielu z Was zauważyło, pewnego pięknego dnia zniknęły niektóre obrazki, ten z "Odysei" i kilka innych. Najprawdopodobniej nieświadomie naruszyłam jakieś prawa autorskie... Nie miałam takiego zamiaru, poza tym, jak wspomniałam, nie wiedziałam, że to robię. Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się tym dotknięty. Myślę, że jeśli wkleję je jeszcze raz, tym razem z linkami do stron, z których pochodzą, nikt nie powinien się gniewać, a jeśli będzie się gniewać mimo to, poszukam innych zdjęć.
Po trzecie, nawiązując wreszcie do tematu tego posta:
Ostatnio, tj. wczoraj miałam kompletnego "doła". Do tego stopnia, że przyszła mi ochota na spędzenie czasu zupełnie inaczej, niż zazwyczaj go spędzam.
Zaczęłam oglądać... (nie śmiejcie się, pamiętajcie, że miałam kompletnego "doła") "Kubusia Puchatka". Naprawdę. Co najlepsze, z niejakim smutkiem doszłam do wniosku, że nie oglądałam go już baaardzo dawno. Uderzyło mnie od razu, jaka ta bajka była prosta, a jednocześnie jaka mądra i wzruszająca. Niosła ze sobą tak pouczające i istotne w dzisiejszych czasach przesłanie. Bo, według mnie, coraz mniej bajek umie lub chce sięgnąć do głębokich i ważnych wartości, takich jak przyjaźń, poświęcenie, odwaga, prawda. Wiem, że "Kubuś Puchatek" to film dla nieco młodszych, niż ja, ale wczoraj, mimo to nieźle się wzruszyłam.Od razu zrobiło mi się po jakoś cieplej na sercu i weselej.
Na dodatek, na polskim niedawno skończyliśmy omawiać "Małego Księcia", co również pociągnęło za sobą (oczywiście w moim wypadku) wiele refleksji, o tym jak bardzo jestem już dorosła, a jak szybko i nieubłaganie oddalam się od świata dzieci. To dobry objaw (dziwne by było, gdybym cofała się w rozwoju), ale na pewno przyznacie, że czasem miło jest wrócić na chwilę do lat, kiedy wszystko było proste, piękne, dobre, a świat był większy i o wiele bardziej kolorowy.
I jeszcze jedno, nie uwierzycie, ale dopiero niedawno po raz pierwszy oglądnęłam słynną "Krainę Lodu". Uśmiałam się do łez:) To jedna z tych bajek, które świetnie łączą humor z wartościami, o których mówiłam wcześniej. A najlepszy był bałwanek Olaf:)

Zdjęcia kolejno z następujących stron:   

www.meblemagnat.pl
 www.twojaosczasu.pl
 www.testedich.de
 magiaa.disneya.pinger.pl 

A tutaj, gdyby ktoś chciał, tak jak ja przenieść się w czasie o kilka lat wstecz, link do moich ulubionych momentów z "Kubusia Puchatka":

https://www.youtube.com/watch?v=yWAbvucFOCo
http://video.anyfiles.pl/Nowe+Przygody+Kubusia+Puchatka+-+Znalezi%C4%85tko/Kresk%C3%B3wki/video/59978
https://www.youtube.com/watch?v=nVKfO9MHrGY
https://www.youtube.com/watch?v=XxzrRwAUlSA
https://www.youtube.com/watch?v=JNaLvgYIJus