środa, 28 stycznia 2015

Sielsko, ANIELSKO...

Hejka:)
Tak wiem, znów długo mnie nie było. Tak wiem, już wcześniej mówiłam, że się poprawię. Tak wiem, znów zaczynam posta od tego samego:)
Uff... Skoro dość przewidywalny wstęp mamy z głowy, czas przejść do sedna. Jednym z bardziej skutecznych tematów, jakie pojawiły się na moim blogu, jest szkoła. Nie, nie martwcie się, nie zarzucę Was znów wykazem czterdziestu sześciu najzabawniejszych wpisów z dziennika - tym razem sprawa jest nieco bardziej przyziemna. Czy też może nieco bardziej podniebna, sielska i ANIELSKA? Ocenicie sami.
Ostatnio na j.polskim przerabialiśmy coś takiego, jak opis przeżyć wewnętrznych. Bardzo fajna sprawa. Można totalnie puścić wodze fantazji, no bo przecież możesz mieć przeżycia wewnętrzne, jakie sobie tylko zamarzysz, a nikomu nic do tego. Jak zawsze, przy tego typu tematach, dostaliśmy na zadanie domowe poćwiczyć nieco tę formę. Polecenie brzmiało mniej więcej tak: "Napisz opis przeżyć wewnętrznych zatytułowany <Niezwykłe spotkanie>" Mówiąc nieskromnie, twierdzę, że mój opis jest dosyć udany i myślę, że z przyjemnością się z nim zapoznacie. Oto on:

Kolejny, jakże nudny i wyczerpujący dzień w szkole oraz (o rutyno!) tak samo nudny i ciągnący się w nieskończoność powrót autobusem sprawiły, że przybyłam do domu w wisielczym nastroju. Nie zaszczyciwszy mojej rodziny nawet jednym, ciepłym słowem, zdjęłam z siebie nieznośnie grube, zimowe ubranie i powlokłam się do swojego pokoju. Z rezygnacją pchnęłam drzwi.
Nie zdołałam jednak ruszyć się ani o krok dalej, bo bezgraniczne zdumienie przyszpiliło mnie do podłogi. Zamarła w pół ruchu ręką przyglądałam się z niedowierzaniem postaci, stojącej przy moim biurku. A wierzcie mi, nie co dzień widuję we własnym pokoju tego typu zjawiska.
Postać była z pewnością wyższa ode mnie, na oko wzrostu koszykarza z NBA. Zdobiła ją piękna, śnieżnobiała szata, sięgająca kostek, przepasana złotym sznurem. Stopy miała bose. Nieznajomy (czy też może nieznajoma?) stał do mnie tyłem, nie mogłam więc widzieć twarzy, za to każdy pukiel jego słomkowych, długich do połowy pleców, włosów mogłam zlustrować dokładnie. Warto jeszcze zaznaczyć, że nad głową nieziemskiej postaci pulsowało małymi promyczkami jasne, przyjemne światło, tworząc swego rodzaju aureolę.
Młodzieniec, bo takim chyba mianem należało go określić, bez szczególnego skrępowania szperał w stercie moich, składowanych od kilku dni na biurku, różnego typu kartek i karteluszek oraz niewielkiego odsetka szkolnych zeszytów. Szperał z każdą chwilą coraz bardziej nerwowo, jakby czegoś usilnie i od dłuższego czasu szukał. Po chwili dał się słyszeć jego zniecierpliwiony głos:
- Gdzie to jest?! Położyłem to tutaj tylko na jeden, jeden niezwykle krótki moment i proszę! Nie minęły nawet dwa dni, a ona zdołała w niepojęty wręcz sposób zawalić to stertą swoich szpargałów! Nie do zniesienia! - ostatnie słowa wypowiedział, odwracając się od biurka, najwyraźniej z zamiarem odejścia. Zobaczywszy mnie, zastygł w pozie podobnej do mojej (pomijając rozdziawione ze zdziwienia usta).
Wystarczyło jedno spojrzenie w jego jasną twarz, bym do szczętu zapomniała o moim złym humorze. Poczułam niesamowity i wszechogarniający spokój, który zlał się na mnie niczym ciepły deszcz. Zadrżałam z początku, lecz po chwili mięśnie same rozluźniły się całkowicie tak, że niewiele brakowało, a padłabym plackiem na podłogę. Myśli w mojej głowie, dotąd rozszalałe, jak stado koni, uspokoiły się raptownie, przybierając postać potulnych owieczek. Wyobraźnia wypełniła się jakimiś pięknymi i niesamowitymi obrazami, Patrząc w jego błękitne oczy miałam wrażenie, jakbym zajrzała na chwilę do nieba.
Nieznajomy uśmiechnął się przyjaźnie, lekko zmieszany, po czym najzwyczajniej w świecie rozpłynął się w powietrzu. Wspomnienie tego niezwykłego spotkania pozostało w mojej pamięci na zawsze - pomaga mi myśleć pozytywnie, gdy nadciąga zły humor. A, jeszcze jedno, od tamtego czasu zawsze sprzątam biurko!


Zdjęcia ze stron:
anelisowo.blogspot.com
twojapomoc.blog.onet.pl250 × 300



P.S. Proszę, komentujcie to co piszę, nawet jeśli mielibyście ograniczyć się do stwierdzeń, w stylu: "Super!" albo "Beznadziejne...", bo od jakiegoś czasu mam wrażenie, że się na mnie obraziliście i nikt już nie czytam moich postów...
P.P.S. Sorry, że tak ciągle zmieniam tło, ale wiecie, jak powiedział kiedyś ktoś mądry: "kobieta zmienną jest". Gdybyście mieli jakieś propozycje, co do wyżej wspomnianego tła, piszcie śmiało:)
P.P.P.S. Mam też pomysł by przenieść spis stron bloga z góry na prawo, a zamiast niego, pod nazwą walnąć jakiś fajny, sielski i odzwierciedlający mojego bloga rysunek, bądź zdjęcie. W tym również liczę na wasze sugestie:):)\


niedziela, 18 stycznia 2015

Szkolne sprawy

Hej:)
Wiem, ostatnio delikatnie rzecz ujmując długo mnie tu nie było... Konkretnie od zeszłego roku. Nawet blog.pl napisał, że brakuje im moich wpisów (jakże uprzejmie z ich strony). Przepraszam wszystkich rozczarowanych taką niesumiennością i niekonsekwencją z mojej strony. Postaram się to zmienić:)
Na pocieszenie powiem, że dziś będzie o szkole. Taaak... SZKOŁA - ukochana instytucja większości dzieci i młodzieży, co pokazują te, jakże sielskie rysunki, kolejno ze stron: 


 haker.edu.pl                 www.role.gminalukow.pl               www.przedszkoletokarnia.blizej.info 
Coś bez czego absolutnie nie umiemy sobie wyobrazić życia. Typowy Mordor dzisiejszych czasów, jak powiedział Samwise pod koniec pierwszej części Władcy Pierścieni:
" - Mordor - jedyne miejsce, którego nie chcemy oglądać i jedyne, do którego zmierzamy. - "
Ze szkołą jest podobnie. Czego to już nie było, by uniknąć znienawidzonej lekcji? Od niespodziewanego bólu brzucha lub głowy, przez wyskakiwanie z parterowego okna, aż do zamykania się w klasie na klucz od środka. Pomysłowość uczniowska nie ma granic, zwłaszcza jeśli chodzi o być albo nie być. W mojej podstawówce największy śmiech wzbudził moment, kiedy na wychowawczej, piłka, którą chłopcy rzucali po całej klasie niefortunnie wypadła przez szparę w oknie. Właściciel pechowej piłeczki natychmiast zapytał, czy może iść do ubikacji, a gdy pani wyraziła zgodę popędził po swoją zgubę. Niedługo potem widzieliśmy, jak radośnie macha nam przez okno.
Jednak nauczyciele również potrafią wykazać się nie lada talentem, jeśli chodzi o odwet, oto kilkanaście najzabawniejszych według mnie (nawet jeśli nie do końca prawdziwych) wpisów do dziennika uwag:
1"Zjadł kartkę na lekcji języka polskiego"
2"Przyłapany na ściąganiu twierdzi, że tylko czerpał inspiracje"
3"Uczennica zjada kozy i chlipie"
4"Twierdzi, że w przyszłości zostanie orzeszkiem ziemnym i ma do mnie żal że przeszkadzam mu w karierze"
5"Bartosz przebiera się za rusałkę, demoluje parapet z kwiatami, gania za sprzątaczką"
6"Nie chce śpiewać hymnu szkoły. Mówi, że uznaje tylko disco-polo"
7"Dłubie w zębach cyrklem, a co wydłubie, układa na ławce"
8"Zamiast robić zadania czeka na zbawiciela"
9"Uczeń K.dziwnie się śmieje i mówi "Jestem Doda"
10"Kiedy pani psycholog mówiła że Uczeń A.chamsko się zachowuje on pyta czy widziała kiedyś Dodę?"
11"Uczeń M.mówi do młodszych "Dawaj kasę" po czym dodaje "Żartowałem"
12"Uczeń J. zaśmieca śmietnik próbując wrzucić tam kolegę"
13"Uczennica A.gra na komórce i uniemożliwia nauczycielowi zadzwonić do rodziców"
14"Uczeń A. miał przygotować gazetkę i była na temat ostatnich wymiotów jakich przeżył"
15"Uczeń M.chciał dać ciastko koleżance ,jednak on zawsze robi z jedzeniem różne rzeczy więc kazałam żeby to on zjadł, później okazało się że to środek przeczyszczający i musiałam go zwolnić z lekcji."
16"Uczeń całą lekcję krzyczy swoje imię"
17"Mufi żę ńę łumiem Pjśąc"
18"Syn na lekcji przeżuwa pokarm."
19"Leszek biega w czasie przerwy."
20"Janek wisi za oknem po dzwonku."
21"Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemię cyrklem w doniczce."
22"Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje odgłosy przyprawiające mnie o mdłości."
23"Wyrzucił koledze teczkę za okno i powiedział, że "jak kocha, to wróci"."
24"Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnicę."
25"Zamknął nauczyciela na klucz i odmówił zeznań."
26"Podał nie swoje imię, motywując, że chciałby się tak nazywać."
27"Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokrą głową i suchą gąbką."
28"Ukradł dziennik lekcyjny, nie chce oddać i żąda okupu."
29"Ukradł sedes z ubikacji szkolnej."
30"Stale obraża się na nauczycieli."
31"Wyrwany do odpowiedzi mówi, że nie będzie zeznawał bez adwokata."
32"Zjada ściągi po klasówce."
33"Naraża kolegów na śmierć, rzucając kredką po klasie."
34"Zabrał z ubikacji przetykacz do w.c. i robił stemple na ścianie."
35"Przemek bawi się na lekcji wszystkim, nawet chorym palcem."
36"Uczeń przeszkadzał pani w lekcji, m.in. leżał na podłodze, robił zamieszanie."
37"Rzuca w koleżanki spreparowaną żabą."
38"Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska."
39"Rzucił w nauczyciela doniczką i krzyknął: "Trafiłem!"."
40"Zwalnia się z lekcji. Mówi, że boli ją głowa, a potem widzę ją z przystojnym brodaczem."
41"Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem całą klasę."
42"Pije wodę z kranu, mówiąc: "Kaca mam".""Z radości, że nie ma nauczyciela, zwalił tablicę."
43"Śmieje się parszywie."
44"Na lekcji dłubie w nosie i mówi, że to jak narkotyk."
45"Nie wiesza się w szatni. "
46"Je kwiatki na biologii. "

Niektóre z tekstów ze strony:
http://adonai.pl/humor/teksty/?id=35

Do zobaczenia:)